Zlotowe ostatki wzdłuż Jeziora Roś

Błyskawicznie minął tydzień Centralnego Zlotu Turystów Kolarzy. Wiele kilometrów wykręconych, mnóstwo niezapomnianych widoków. Wreszcie wiele miejsc odwiedzonych. Część z nich odwiedziłem po raz pierwszy, inne po wielu latach. Jeszcze innych, do których się przymierzałem zwizytować się nie udało. Może to i dobrze gdyż będzie pretekst aby jeszcze raz zawitać w te rejony.
Oczywiście dzisiejszy dzień trzeba było jeszcze wykorzystać aby pokręcić trochę kilometrów. Już wcześniej miałem założone, że ruszam rano z jakże gościnnych Wejsun i śmigam w kierunku Białej Piskiej. Pierwsze kilka kilometrów upływa mi wśród sosnowych lasów, które po porannym deszczu pachniały jeszcze bardziej intensywnie. Relaksacyjna jazda skończyła się wraz z dojazdem do drogi krajowej, która trzeba było przejechać. Odcinek na szczęście malutki więc szybko dotarłem do Snopków a stamtąd już drogą rowerową do Pisza. Do Białej Piskiej mam jeszcze kilkanaście kilometrów ale rzecz jasna nie będę jechał droga krajową. Jadę nieco bokiem przez Łupki docieram do miejscowości Rybitwy. Tam oczywiście pojechałem nieco za daleko i trzeba było jechać sporo kilometrów lasem nieco na azymut. Nie mniej jednak jechałem dobrze co potwierdzały samochody, które co jakiś czas mnie mijały. W końcu wydostałem się na drogę asfaltową. A to oznaczało, że mogę śmigać w kierunku Kaliszek. W grę wchodziła jeszcze jazda przez Rudę. Ja zgodnie z założeniem dotarłem do drogi krajowej w Kaliszkach. I podobnie jak do Pisza tak i teraz do Białej Piskiej musiałem trochę tą krajówką przejechać. W sumie były to może raptem trzy kilometry, a więc niedużo. Sama Biała Piska to niewielkie miasteczko, które reklamuje się jako miasto trzech wież.


I te trzy wieże faktycznie są: pierwsza wieża ciśnień, druga kościelna i trzecia ratuszowa. Jest też niewielki skwer gdzie można odpocząć. Jadąc w kierunku stacji kolejowej odwiedzam lokalny sklepik, gdzie zaopatruje się w prowiant na drogę powrotną.
A dalej już najpierw pociągiem do Olsztyna i stamtąd kolejnym w miłym towarzystwie do Radomska.

Komentarze