Niedzielny rozruch nad zalew w Ostrowach

Wczoraj wystartował Tour de Polongne. Tak sobie pomyślałem, że przy okazji trzeba by objechać w ramach treningu jaką trasę. W końcu zbliża się wielkimi krokami wyprawa gdzie pagórków nie będzie brakowało. Przymierzałem się do przejechania odcinka Skierniewice - Nieborów - Skierniewice. Ale finalnie odłożyłem tę trasę na inny termin. Ruszyłem natomiast pokręcić się nieco po najbliższej okolicy. Wybór padł na zalew w Ostrowach nad Okszą.
Ostatnimi czasy jadąc w tamte rejony śmigam przez Krępe, Wolę Blakową. Dopiero w Nowej Brzeźnicy malutkim fragmentem jadę drogą krajową a następne wojewódzkimi przez Ważne Młyny w stronę Ostrowych. Początkowo pogoda była taką dość dziwna. Niby słonecznie, ale wiało. Momentami żałowałem nawet, że nie zabrałem długiego ręka ze sobą. Na szczęście jechało się dobrze i kilometry sprawnie leciały do przodu. Po wjeździe do miejscowości Ostrowy pojechałem zgodnie z drogowskazem nad zalew.


Sam zbiornik na Białej Okszy oddano do użytku dwadzieścia lat temu. Miejsce może nie dysponuje jakąś gigantyczną plażą, ale jest gdzie odpocząć. Przy okazji gmina Miedźno na terenie, której znajduje się zbiornik jakiś czas temu zadbała choćby o boisko do plażówki czy miejsce gdzie można zorganizować sobie grilla.
Mając w pamięci, że popołudniu ruszy drugi etap Tour de Pologne mój pobyt nad zalewem nie trwał zbyt długo. Nie chcąc wracać ta sama drogą, objechałem sobie zbiornik z drugiej strony. Trzymając się fragmentu czerwonego szlaku rowerowego wyjechałem na wprost obelisku poświęconego Wołyńskiej Brygadzie Kawalerii. A dalej to już utartym szlakiem przez Ważne Młyny do Nowej Brzeźnicy. Za tą ostatnią miejscowością odbicie w lewo i dalej bocznymi spokojnymi drogami do Radomska.

Komentarze