Niedzielny wypad do Tomaszowa

Mamy już połowę października a więc robi się coraz chłodniej. Dzień też jest coraz krótszy. Ale dziś aż tak źle z pogoda nie było więc idąc za słowami piosenki śpiewanej niegdyś przez Ewę Demarczyk wybrałem się dziś do Tomaszowa Mazowieckiego. Oczywiście jak wszyscy wiedzą dzień jest coraz krótszy w związku z powyższym zdecydowałem, że będę się nieco posiłkował polskimi kolejami.
A po co w ogóle do tego Tomaszowa pojechałem. Biorę udział w takiej akcji Triada Poczty Polskiej. Mamy tam do wyboru marsze, biegi i jazdę na rowerze. Wszystko oczywiście w różnych dystansach. Jak nietrudno się domyślić promowana jest zwłaszcza aktywność we wszystkich opcjach. Ale tacy jak ja mogą sobie brać udział tylko w jednej dowolnej dyscyplinie. Najważniejsze, że w ramach opłaconego pakietu startowego część pieniędzy Poczta Polska przeznaczy na Fundację Dar Pocztowy wspierającą młodych sportowców z małych miejscowości.
Swoją wycieczkę rozpocząłem od miejscowości Kolonia Łaznów. Stamtąd ruszyłem w stronę Tomaszowa Mazowieckiego. Trasa wiodła bocznymi drogami o znikomym ruchu kołowym. Jechałem sobie przez Popielawy, Olszową, Bieliny, Dębniak i Łazisko. W tej ostatniej miejscowości musiałem dopytać którędy jechać na Tomaszów, bo dróg kilka a oznaczenia żadnego. Już po dotarciu do Tomaszowa wskoczyłem na ciąg rowerowo-pieszy, którym praktycznie cały czas jechałem do dwóch miejsc, które chciałem po raz kolejny zobaczyć. Pierwszym z nich był oczywiście Rezerwat Przyrody Niebieskie Źródła.

Drugi obiekt, który odwiedziłem to Skansen Rzeki Pilicy. Znajduje się on w zasadzie naprzeciwko Rezerwatu Niebieskie Źródła. Mówiąc prościej po drugiej stronie ulicy. Wstęp do skansenu kosztuje 15 złotych. Oczywiście mam na myśli tzw. bilet normalny. Na terenie skansenu mamy sporą ilość militariów, ale nie tylko. Jest też drewniany młyn a także zabytkowy budynek dworca PKP Wolbórka. 


Mając więcej czasu i dłuższy dzień do dyspozycji można jeszcze podjechać do Grot Nagórzyckich czy do Spały. Ja dziś bez szaleństw. Po zwiedzaniu zawróciłem do centrum gdzie zatrzymałem się na mały obiad i ruszyłem w drogę powrotną. Kiedy dotarłem w okolice stacji PKP Łaznów okazało się, że mam sporo czasu do pociągu. W związku z powyższym postanowiłem dołożyć jeszcze parę kilometrów i podjechać do Rokicin Kolonii, gdzie zakończyłem swoją dzisiejszą wycieczkę skromnym wynikiem 63 kilometry. Pokonany dystans był i tak sporo dłuższy niż przewiduje Triada Poczty Polskiej. W założeniu akcji maksymalny dostępny dystans to 15 kilometrów. Ale przecież nikt nie może mi zabronić aby pokonać większy dystans. W tym roku wezmę jeszcze udział w jednej akcji gdzie trzeba będzie pokonać 22 kilometry w ramach Narodowego Święta Niepodległości.

Komentarze