Rajd na Pocieszną Górkę

Nie brakuje miejsc w najbliższej okolicy, których dawno nie odwiedzałem. Dziś wraz z miłośnikami Klubu Turystycznego PTTK wybraliśmy się na Pocieszną Górkę. 
Ruszyliśmy rano spod Urzędu Miasta. Aby uniknąć ruchliwych dróg pojechaliśmy przez Dmenin i Wolę Malowaną. Tam skręciliśmy na Kodrąb. W tej ostatniej miejscowości na krótko wjechaliśmy na DK 42 by po chwili odbić na miejscowość Krzemieniewice. Mimo lekkiego wiatru jechało nam się całkiem przyjemnie. Z Krzemieniewic ruszyliśmy na Gorzkowice. Tam przed torami skręcamy w prawo i śmigamy przez Cieszanowice do miejscowości Teklin. Po drodze napotykamy na kilka podjazdów, ale to nic dla wytrawnych rowerzystów. W końcu docieramy do miejsca docelowego. 
Po lewej stronie szosy jadąc od Radomska ukazało nam się Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia na Pociesznej Górce. To tam stała drewniana kapliczka, którą pod koniec XVIII wieku powstała murowana. Oprócz kapliczki jest też droga krzyżowa oraz tzw. golgota z krzyżem. 
Na początku czerwca bieżącego roku odsłonięto obelisk upamiętniający bitwę partyzancką, w której żołnierze Armii Krajowej dowodzeni przez Stanisława Karlińskiego "Burzę" walczyli z Niemcami 5 kwietnia 1943 roku.


Kiedy mieliśmy już ruszać w drogę powrotną zaczęło padać. Deszcz towarzyszył nam przez całą drogę powrotną, tj. miejscowości, Gorzkowice, Gorzędów, Chrzanowice, Gomunice. Dopiero na rogatkach miasta deszcz ustał, ale na niezbyt długo. 

Komentarze