Rozruch na warsztaty we Wdzydzach Kiszewskich

Nocleg w Karczmie Viking w Starej Kiszewie to były dla mnie za ekskluzywne warunki. Dość powiedzieć, że miałem dla siebie cały lokal.
Tuż po godzinie 8:00 ruszyłem w kierunku miejscowości Wdzydze Kiszewskie, gdzie do niedzieli potrwają warsztaty "Bezpieczne wędrowanie" organizowane przez PTTK. 
Ze Starej Kiszewy do miejscowości Wdzydze Kiszewskie można dojechać na dwa sposoby. Krótsza droga liczy niecałe 20 km. Jechać taki odcinek to byłoby barbarzyństwo. Pojechałem więc zdecydowanie dłuższą drogą przez Kościerzynę. Trasa usiana była pagórkami. Na nudę nie było więc czasu. Tym bardziej, że na 7 km w miejscowości Foshuta jakiś idiota wyprzedzając "na trzeciego" o mało mnie nie zabił. Na szczęście w porę zdążyłem uciec na pobocze. 
Na rogatkach Kościerzyny musiałem wlec się w kolumnie samochodów. Wszystko przez roboty drogowe. Po krótkim błądzeniu po mieście trafiłem na bardzo ładny rynek. Poprosiłem jednego z młodzieńców siedzących na ławce o pamiątkowe zdjęcie.


Przy okazji nie omieszkałem wejść do punktu informacji turystycznej. Tam bogu ducha winna pracownica musiała wysłuchać, że Kościerzyna, która chce aspirować do miana stolicy Kaszub musi bardziej zadbać o kierunkowskazy prowadzące do poszczególnych obiektów. Te podobno są w planach burmistrza. Jest więc szansa na postęp w dziedzinie turystyki. 
Z Kościerzyny ruszam do miejscowości Wdzydze Kiszewskie. W Grzybowie robię krótki postój na posiłek. Jeszcze tylko niecałe 8 km i melduję się we Wdzydzach Kiszewskich. Ośrodek na kolana nie powala. Ale lubię taki klimat. O 12:00 zaczynają się wspomniane warsztaty PTTK. W planie m.in. spływ kajakowy. 

Komentarze