Piękny, słoneczny a do tego wolny listopadowy poniedziałek wręcz zachęcał do przejażdżki rowerowej. Tak się składa, że za kilka dni mam wygłosić krótki referat dotyczący Jana Długosza. Nowa Brzeźnica, z której nasz dziejopisarz pochodził była idealnym miejscem na krótką wyprawę rowerową.
Odległość między Radomskiem a Nową Brzeźnicą jest dość niewielka, więc sprawnie dojechałem do miejscowości, z której pochodził Jan Długosz. Szukając śladów Jana Długosza podjechałem do miejscowego kościoła. Na murach neogotyckiej świątyni znajduje się tablica poświęcona naszemu kronikarzowi. O obiektach sakralnych rzadko pisze na blogu, ale czasem warto coś napisać. Obecny kościół jest z początków XX wieku. W jego bryłę wtopiona jest gotycka dzwonnica, która stanowi pozostałość kościoła, który w 1417 roku ufundował król Władysław Jagiełło.
Z kościelnych włości podjechałem do budynku miejscowego Urzędu Gminy. W miejscowej bibliotece otrzymałem przewodnik turystyczny po powiecie pajęczańskim oraz kilka innych ciekawych materiałów.
Wszedłem też do siedziby urzędu, aby zapytać czy mogę zrobić zdjęcia pomnika Jana Długosza. Pani z sekretariatu, jak również sekretarz wyrazili zgodę. W końcu to przecież tylko zdjęcia.
Kilka zdjęć i można było wracać. Jechałem pod wiatr, więc trochę ciężko się kręciło. Mimo wszystko sprawnie dojechałem do domu doliczając kolejne 42 km przejechane w tym roku.
Ciekawa architektura kościoła łącząca gotyk z neogotykiem, dość odległe wiekowo od siebie style architektoniczne. Chyba rzadko spotykane w Polsce połączenie.
OdpowiedzUsuń