Urodzinowy deser w Kamyku

Trochę inaczej i w zupełnie innym miejscu miałem obchodzić swoje 36 urodziny. Życie pisze jednak swoje scenariusze. Plan dwudniowej wyprawy przesunął się w czasie. Na jak długo trudno powiedzieć. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. 
Zimny poranek zwiastujący nadchodzącą jesień nie zniechęcił mnie do odłożenia wyprawy rowerowej do miejscowości Kamyk. Dlaczego akurat tam? No cóż...Od dawna nosiłem się z zamiarem skosztowania lodów z firmy Consonni. "Podwójna osiemnastka" była więc doskonałym pretekstem aby tam pojechać. 
Pierwszy etap podróży przebiegał dobrze znaną mi trasą. Kierowałem się na Nową Brzeźnicę a potem Ważne Młyny. Ileż to już razy jeździłem tamtędy na pstrąga do Rzędowia. Po dojechaniu do miejscowości Kokawa zgodnie z drogowskazem skręciłem w prawo na miejscowość Kamyk. Pomimo chłodu szybko dotarłem na miejsce. Miejscowa cukiernia robi wrażenie nie tylko z zewnątrz. Przeglądając bogatą ofertę wybrałem deser lodowy "Owocowa rozkosz". Kompozycja lodów z owocami, którą mi podano była tak ładna, że aż żal było zabierać się do konsumpcji. Nie ma co ukrywać "sklepowym" lodom daleko do tych, które jadłem dziś.


Jak urodziny to urodziny. Nie ma sobie co żałować. Po deserze lodowym przyszedł czas na degustacje sernika i gorącej czekolady. 
Tak się składa, że firma Consonni obchodzi w tym roku 25-lecie działalności w Polsce. Dziś to olbrzymi kombinat. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się na początku lat 90-tych XX wieku od przenośnych budek z lodami... O samej firmie, jej wyrobach i nie tylko można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej: http://www.consonni.pl/.
Przy okazji pozdrawiam przesympatyczny personel, dziękując za miłą obsługę, sesję zdjęciową oraz ciasteczko z masłem orzechowym, które dostałem w prezencie urodzinowym. 
Po sporej dawce kalorii trzeba było ruszać w drogę powrotną. Przez Łobodno i Ostrowy docieram do Ważnych Młynów a stamtąd do Radomska. Nim się obejrzałem bylem już w domu a licznik wskazał 99 km. Niezły wynik jak na wrześniowy zimny dzień.

Komentarze

  1. Trasa jak na wrzesień rzeczywiście imponująca. Gratuluję i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, co się odwlecze to nie uciecze, mówi polskie przysłowie! Kilka lat temu zamierzałam wejść na największą, pod względem objętości piasku i wysokości, wydmę w Europie "dune du Pyla". Niestety z powodu awarii samochodu, nie zrealizowałam tego marzenia. Ale jak czegoś się bardzo pragnie? 7 września tego roku mogłam na własne oczy zobaczyć ten cud natury i poczuć gorący piach nie tylko pod stopami...
    A zatem na tę podwójną osiemnastkę, życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń, nie koniecznie w zaplanowanym terminie. Życzę cierpliwości i wytrwałości w realizowaniu siebie, no i dozgonnej kondycji. Moc serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za życzenia. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się zrealizować mój plan.

      Usuń
  3. Urodziny należy spędzać na robieniu samych przyjemnych rzeczy :) wszystkiego dobrego zatem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też wyszedłem z tego założenia. W końcu urodziny ma się raz w roku :)

      Usuń
  4. Wszystkiego najlepszego z okazji podwójnej osiemnastki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spóźnione życzenia urodzinowe :)! Życzę Ci dużo radości, zdrówka, a przede wszystkim kolejnych cudownych wypraw Gwidonem :).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz