12 kwietnia 2015
Kolega Marcin coraz bardziej łapie rowerowego bakcyla. W niedzielne popołudnie ruszamy "pokręcić" się po terenie. Ostatecznie dotarliśmy na Ewinę.
W sumie przejechane blisko 41 km.
Kolega Marcin coraz bardziej łapie rowerowego bakcyla. W niedzielne popołudnie ruszamy "pokręcić" się po terenie. Ostatecznie dotarliśmy na Ewinę.
W sumie przejechane blisko 41 km.
Komentarze
Prześlij komentarz