Niedzielna runda do krasnali z Nowej Soli

Kiedy pod koniec lutego natrafiłem na informację, że od miejscowości Otyń aż do dzielnicy Zielonej Góry Zatonie powstanie nowa droga rowerowa zestawiłem sobie zwykłe fakty. Biorąc pod uwagę istniejącą infrastrukturę wyszło mi na to, że z Nowej Soli do Zielonej Góry powstanie swego rodzaju cyklostrada. Dziś przyszła kolej na słowo - sprawdzam.
Z centrum Zielonej Góry wyruszyłem w kierunku dzielnicy Zatonie. Początkowy fragment jechałem ciągiem rowerowo-pieszym ale po niewielkim odcinku przywitała mnie piękna droga rowerowa. Zawsze kiedy jadę drogą rowerową, która biegnie wzdłuż czy to drogi wojewódzkiej czy krajowej zastanawiam się dlaczego w powiecie radomszczańskim tak się nie da. Fakt Zielona Góra jest kawał drogi od Radomska ale w końcu to też Polska. I tam się da coś fajnego dla miłośników jednośladów zrobić a u nas niestety nie.
Kiedy ostatnio jechałem fragmentem drogi rowerowej to kończył się on na rogatkach Zatoni. Teraz pięknym asfaltem mogłem sunąć aż do Niedoradza.


Kawałeczek za Niedoradzem pojawiała się informacja, że to wciąż teren budowy, ale amatorzy rowerów już korzystają z całego odcinka. Skorzystałem więc i ja. Dziś pojechałem jednak nieco inaczej. Wczoraj drogą rowerową przejechałem przez centrum Otynia. Dziś zaś nie zbaczając z głównej drogi rowerowej śmigałem w kierunku Nowej Soli. Tam już tak różowo nie jest. Ale narzekać za bardzo nie można. Praktycznie wszędzie ciągi rowerowo-piesze. Jedyny mankament to dość wysokie krawężniki, wzorowane chyba na naszych radomszczańskich.
Po dojeździe do Nowej Soli okazuje się, że mam jeszcze sporo czasu. Podjechałem więc do miejscowego Parku Krasnala.



Swego czasu podobno w Nowej Soli istniało wiele miejsc, gdzie wytwarzano ogrodowe krasnale. Dziś z tego co usłyszałem już ich raczej się nie robi.
Reasumując. Trasa rowerowa z Zielonej Góry do Nowej Soli jest po prostu rewelacyjna i warta polecenia.

Komentarze