Czarną drogą w hołdzie ofiarom obozu w Treblince

Środowy etap kończący mój trzydniowy wypad rowerowy miał tylko jeden punkt, ale za to bardzo istotny. Moim celem było dziś Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941-1944). nazwa dość długa i nowa bo oficjalnie obowiązuje dopiero od lipca bieżącego roku. Wcześniej miejsce, które zamierzałem zwiedzić nosiło nazwę Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince.
Z Sokołowa Podlaskiego ruszyłem w kierunku Kosowa Lackiego. Mimo nasilającego się z każdą minutą upału droga mijała całkiem przyjemnie. W samym Kosowie Lackim lokalna drogą równoległą do nowej drogi wojewódzkiej z każdym kilometrem zbliżałem się do dawnego obozu zagłady i obozu pracy w Treblince. Po drodze zrobiłem jeden krótki przystanek i tuż po południu zobaczyłem pierwszy symbol byłego niemieckiego obozu w Treblince. Jeszcze tylko przejazd przez drogę wojewódzka i jestem na miejscu. Czeka mnie bardzo trudna lekcja historii. Dość powiedzieć, że na powierzchowne zapoznanie się z historią obozów w Treblince trzeba poświęcić około trzech godzin.
Zaczynam od niewielkiego Muzeum, gdzie znajduje się makieta obozu. W jednej z gablot można znaleźć szkic obozu wykonany przez nieznanego Żyda z Częstochowy.
Dalej tzw. Czarną Drogą kieruję się do Obozu Zagłady Treblinka II. Dziś nie ma po nim śladu, ale czy aby na pewno? Setki kamieni z nazwami miejscowości w tym choćby te z powiatu radomszczańskiego: Kamieńsk, Przedbórz, Radomsko mówią skąd były osoby, które zginęły w komorach gazowych Treblinki II. Wśród tych najbardziej znanych był oczywiście Janusz Korczak. Historycy szacują, że w Treblince II w latach 1942 1943 zginęło około 800 tys. osób.  


Kierując się dalej Czarną Drogą docieram najpierw docieram do żwirowni czyli miejsca niewolniczej pracy więźniów Treblinki I. Za chwilę wchodzę na teren karnego obozu pracy Treblinka I. Dziś o jego istnieniu przypominają jedynie tabliczki informujące jaki budynek znajdował się w danym miejscu. Zadumę przerywają mi młodzi ludzie, którzy na teren karnego obozu pracy wjechali samochodem! Na usta cisnęło mi się tylko jedno słowo: barbarzyńcy. Obóz pracy w Treblince I istniał w latach 1941 - 1944. Przeszło przez niego około 20 tys. osób z czego połowa nie przeżyła.
Za karnym obozem pracy znajduje się jeszcze miejsce straceń. Wśród krzyży można odnaleźć mogiłę Hani Zaleskiej, która została zamordowana w wieku 14 lat.
Po na parking zgłaszam pracownikom Muzeum sprawę incydentu z samochodem. Następnie bocznymi drogami oraz ścieżkami rowerowymi docieram do Małkini. Jem obiad i ruszam na stację PKP skąd już pociągiem docieram do Radomska.

Komentarze

  1. Ciezki temat, ale trzeba o nim pisac, jak najwiecej, by nigdy wiecej nie miala miejsca taka tragedia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Obozy zagłady są przerażające. A ja wciąż nie potrafię zrozumieć, jak ludzie ludziom mogli to zrobić...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz