Ewina po raz drugi w 2020 roku

Po raz drugi w tym roku udałem się do miejscowości Ewina. Pierwszy raz w tym roku byłem tam w maju. Co roczną tradycją Ewinie są w kolei wrześniowe uroczystości upamiętniające partyzancką bitwę z 1944 roku. W ubiegłym roku z uwagi na padający deszcz musieliśmy zrezygnować z wycieczki. Obecny rok mimo panującej sytuacji pogodowo okazał się sprzyjający. 
Wraz z grupą członków i sympatyków Klubu Turystycznego PTTK w Radomsku z parkingu przy Urzędzie Miasta ruszyliśmy drogą rowerową w kierunku Suchej Wsi. Następnie duktami leśnymi kierowaliśmy się na Ojrzeń. Mieliśmy możliwość przejechać bardzo ładną drogą leśną. To na pewno cieszy miłośników jednośladów. Martwi natomiast fakt, że wycinane są całe połacie lasów. Z Ojrzenia ruszyliśmy na Niesulów. Następnie skręt na Ewinę. Jeszcze dwa lata temu była tam bardzo fajna droga. Niestety ciężki sprzęt leśny sprawił, że obecnie droga jest usiana dziurami niczym szwajcarski ser. 
Po dotarciu na miejsce był czas na odpoczynek. Oczywiście tegoroczne uroczystości z wiadomych względów były nico skromniejsze niż zwykle. Ale grochówki i w tym roku nie zabrakło. 

Po uroczystościach jeszcze krótka sesja fotograficzna i można było powoli ruszać w drogę powrotną. Część ekipy po drodze na rybie na Ojrzeniu. Reszta spokojnie dotarła do Radomska. Z nadzieją, że nie był to jedyny rajd w tym roku. 

Komentarze