Napoleońskie ślady w Serocku

Mało atrakcyjne były propozycje dzisiejszych tras zlotowych. Oczywiście wybrałem tę dłuższą, ale co tu kryć. Większość trasy pokonywałem już w poprzednich dniach. Nie zamierzałem dziś jechać z grupą tylko samotnie pokonać trasę. Ruszyłem z Modlina do Pomiechówka. Tam czekał mnie krótki, ale bardzo niebezpieczny odcinek do miejscowości Dębe. Tam gdzie się dało jechałem równoległymi drogami do krajówki. Jak tylko wyjechałem do miejscowości Dębe mogłem odetchnąć z ulgą. Skręcam w prawo i śmigam do miejscowości Zegrze. Oczywiście pamiętam aby w Dosinie skręcić w bok na Borową Górę. Po dotarciu do DK 61, kładką przedostaje się na druga stronę. Tym sposobem znalazłem się w Jadwisinie. Jadę wąwozem Szaniawskiego praktycznie samym brzegiem Narwi. Mijam Rezerwat Jadwisin, gdzie znajduje się Pałac Radziwiłłów. Niestety jest on niedostępny dla zwiedzających. Śmigam do centrum miasteczka. W magistracie pytam o dawny zajazd pocztowy Napoleona. Okazuje się, że tam teraz mieszkania komunalne są. A w okolicach stadionu gdzie gra miejscowy Sokół są Wały Napoleońskie. Z malowniczego rynku jadę w dół na miejska plażę gdzie jest coś co nazywają serockim molem.


Zatrzymuje się na dłuższą chwilę. Czas na odpoczynek i lody. Z Serocka bocznymi drogami jadę do Nasielska. Częściowo asfaltem a fragmentami szutrem. W Zabłociu w pewnym momencie droga stała się tak piaszczysta, że zawróciłem kawałek i asfaltem dojechałem do drogi wojewódzkiej. Na szczęście ruch nie był zbyt intensywny więc spokojnie się jechało. A i do Nasielska było z 10 km. Po dojechaniu do tej miejscowości robię sobie przerwę na obiad. Pierogi mają! Trzeba było spróbować. 
I tak został mi do przejechania odcinek, który pokonywałem już w sobotę jadąc na zlot. Po drodze zatrzymałem się jeszcze w jednym ze spożywczaków na retro lemoniadę. Tak jadąc sobie dotarłem do Pomiechówka a stamtąd już bocznymi drogami do Modlina.

Komentarze